Sezon na szparagi i truskawki jeszcze w Polsce się nie zaczął, ale w Barcelonie są już od dłuższego czasu. Tyle słońca, robi wszystkim roślinom dobrze, co przekłada się na oszałamiający smak. Od truskawek jestem uzależniona, w sezonie potrafię jeść je do każdego posiłku, albo nawet zamiast posiłku. Jako dziecko uwielbiałam truskawki z cukrem i śmietaną i uważałam to danie za tak wybitne, że byłam gotowa otworzyć restaurację serwującą tylko taki deser. Zresztą truskawki nawet bez żadnych dodatków potrafią dogodzić mojemu podniebieniu.
Kiedyś postanowiłam dodać do nich chili, ale nie posmakowały mi. Ostry smak całkowicie zdominował słodycz owocu. Nie poddawałam się jednak, zapragnęłam przepisu na wytrawny truskawkowy sos, który mogłabym podawać do warzyw i mięs. Przekopałam wiele stron i blogów, zwłaszcza anglojęzycznych, bo w tych krajach lubują się w chutneyach, które z kolei przywędrowały do nas z Indii, aż w końcu metodą prób i błędów uzyskałam przepis na ostry truskawkowy chutney, który prezentuję poniżej.
Składniki (dla dwóch osób):
- pęczek szparagów
- 200 g truskawek
- 2 łyżeczki świeżo startego imbiru lub pół łyżeczki mielonego
- pół łyżeczki kminu rzymskiego (mało ma wspólnego z naszym kminkiem, jeśli nie mamy pod ręką, lepiej pominąć)
- 1 papryczka cayenne lub 1 łyżeczka ostrej papryki
- 1 łyżeczka słodkiej papryki
- pół łyżeczki cynamonu
- 1 łyżeczka brązowego cukru
- 2 goździki
Przygotowanie:
Truskawki opłukać, usunąć zielone ogonki i pokroić na mniejsze kawałki. Na patelni rozgrzać trochę oliwy i wrzucić imibir, kmin rzymski, rozgniecioną papryczkę cayenne i goździki (uwaga papryki w proszku słodkiej lub ostrej nie podsmażamy, bo stanie się gorzka). Gdy przyprawy się zarumienią, dodać truskawki, można też lekko podlać wodą. Dodać pozostałe przyprawy: słodką paprykę, cynamon i cukier. Cukier jest ważny ponieważ podkreśla naturalną słodycz truskawek, wydobywając z nich aromat, dzięki czemu nie zostaną zdominowane przez ostrą papryczkę. Pozostawić na małym ogniu aż truskawki zmiękną i zaczną się rozpadać. Od czasu do czasu zamieszać, by masa nie przywarła do dna. Chutney powinien mieć konsystencję gęstego dżemu, ale warto zdjąć do z ognia zanim wszystkie truskawki się rozpadną.
Szparagi opłukać, białe należy obrać, zielonych nie trzeba. Pozbyć się zdrewniałych końcówek, najlepiej to zrobić odłamując je, szparag sam się złamie we właściwym miejscu. Szparagi można gotować albo w specjalnym wysokim, podłużnym garnku, tak aby główki wystawały ponad wodę (są delikatne i szybciej miękną niż łodyga) albo na parze, w sitku ustawionym nad gotującą się wodą. Jeśli nie posiadacie ani specjalnego garnka ani sitka do gotowania na parze (ja aktualnie nie mam ze sobą żadnego), możecie użyć zwykłego garnka, warto by był mniejszy niż długość szparagów, abyście mogli je ustawić na ukos i główki wystawały ponad wodę. Jeśli i takiego nie znajdziecie, nie ma co się przejmować, szparagi i tak wyjdą, nawet jeżeli będą całe gotowały się w wodzie. Zielone gotują się krócej, około 5-8 minut, białe potrzebują 10-15 minut.
Tak przygotowane szparagi można podać na przykład z kaszą jaglaną, dla mnie sos jest za ostry, by jeść go samemu.


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz