poniedziałek, 6 czerwca 2016

dsvuahwdsivj


Pomysł na śniadanie wziął się właściwie z prawie pustej lodówki. W niedzielę wszystkie sklepy były zamknięte (co szanuję i bardzo mi się podoba, każdy potrzebuje przerwy i odpoczynku), a mi się skończyły wszystkie owoce, jakie miałam. W poniedziałek rano mogłam już oczywiście iść do sklepu, nawet nie jest daleko, ale mam z kolei zasadę, by nie wychodzić z domu bez śniadania. No i miałam okropną ochotę na kaszę jaglaną. Zdrowie i energia w jednym. Przejrzałam więc szafki i zaraz w kuchni zapachniało cynamonem i suszoną skórką pomarańczy. A do tego jasne promienie słońca wpadające przez okno i byłam w siódmym niebie.



Składniki:
- 1/3 szklanki kaszy jaglanej
- łyżeczka suszonej skórki pomarańczowej lub świeża, otarta z jednej pomarańczy
- łyżeczka cynamonu
- łyżeczka cukru trzcinowego
- 50 ml mleka (może być też roślinne)
- dodatki: owoce, nasiona, orzechy, kakao, czekolada, czego dusza zapragnie

Przygotowanie:
Kaszę jaglaną przepłukać na sitku wrzątkiem lub podprażyć na sucho w garnku, aby pozbyć się smaku goryczki (ja i tak nigdy go nie wyczuwam). Potem zalać wodą (dwa razy więcej wody niż kaszy) i gotować ok. 10-15 minut aż kasza wchłonie wodę i stanie się miękka.

W miseczce wymieszać pozostałe składniki, dodać ugotowaną kaszę, wymieszać. Przybrać owocami, orzechami itd.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Najnowsze

Losowe

randomposts